Maluchy uwielbiają przejażdżki na rowerkach czy hulajnogach. Ale miniaturowe auto na akumulator to dla wielu z nich najczystsza radość. A rodzic szybko może sobie przypomnieć, jak sam z pasją bawił się sterowanym samochodzikiem.
Auto z akumulatorem dla malucha
Nigdy nie zapomnę radości na buzi mojego dziecka, gdy odpakowało swoje autko elektryczne. Taka duża zabawka i cała dla niego. Na dodatek każdy widział, że to mercedes. A kiedy synek został usadzony z rączkami na kierownicy i odbył pierwszą przejażdżkę, radość była tak ogromna, że nie potrafił sobie z nią poradzić i musiał podskakiwać. Być może tego typu zabawka nie rozwija umiejętności matematycznych czy wyobraźni, ale na pewno pozwala na hałaśliwą beztroskę. Maluchy uwielbiają nowe doznania, a jazda na siedząco, jak dorosły to nieopisane przeżycie. U nas auto elektryczne wyjeżdżało w każdy zimowy weekend, by chociaż zrobić rundę dookoła dużego pokoju. Jednak znam rodziców, którzy mieli na tyle cierpliwości aby auta na akumulator dla dzieci pokonały drogę do sklepu po sprawunki czy były zabrane na dłuższy spacer po parku. Na pewno była to ogromna ulga z powodu wolnych rąk, gdy oczarowany malec siedział dumnie „za kółkiem”, a oni mogli w spokoju poprosić o chleb i masło. Naładowanie akumulatora spokojnie wystarcza na kilka dni zabawy, więc takie eskapady nie wymagają wyczekiwania na moment, gdy zabawka będzie dopiero co odłączona od ładowarki. Choć to znacznie zmniejsza ryzyko powrotu z dzieckiem za rękę, a ciężką zabawką pod pachą.
Wielu moich znajomych zastanawiało się tylko skąd taki maluch wie, jak prowadzić auto na akumulator, w jaki sposób skręcać i nie puszczać przy tym pedału zasilania. Ale to już jest słodka tajemnica rodzica trzymającego pilota od ulubionej zabawki jego dziecka.